Inspiratornia

Nawet z najbardziej atrakcyjnymi pomysłami na biznes trzeba wreszcie „zejść na ziemię” – wskazuje Krzysztof Bazyl, trener w Programie Rozwoju Przedsiębiorczości Fundacji Think!, strateg, coach i mentor z wieloletnim doświadczeniem biznesowym w rozmowie z Anną Bichtą i Małgorzatą Polak z Fundacji Think! dla Rozwijamy.edu.pl. 

Człowiek myśli: po co to planowanie, czy strategia, skoro i tak będzie inaczej?

I dlatego tak bardzo ważna jest determinacja do zrobienia biznesu, do wykonania ruchu...z biznesplanem lub bez. Determinacja pomaga przejść trudności. Biznesplan nie uchroni przed problemami. Tworzy się go po to, aby się przygotować, ale trudności będą zawsze. On pomaga, ułatwia pewne decyzje. To jest taka technika walki z lękiem - lęk bierze się z poczucia, że nie wiem. Zrobisz analizy, biznesplan i już wiesz, tak to może wyglądać. Jest łatwiej, bo troszkę więcej wiem, i wiem, czego mogę się spodziewać, mam określone pierwsze kroki i mogę przestać się bać. Nie zmienia to faktu, że i tak determinacja jest potrzebna.

Czy możesz powiedzieć nam coś więcej o determinacji?

Ona wypływa z wnętrza. Czegoś mocno chcesz życiowo. Tak już jest, że jak człowiek czegoś chce, to zawsze znajdzie sposób, a jak czegoś nie chce, to zawsze znajdzie wymówkę. Te dwie grupy ludzi są w każdym środowisku. To jest taki człowiek, który przychodzi i mówi o problemach, a ja mu wtedy mówię - drogi kolego, gdybym chciał zatrudnić sobie kogoś za 30 tys. kto mi mówi o problemach, to zatrudniłbym za 3 tys. Ty masz mi przynieść rozwiązanie i propozycję, a nie opowiadanie na temat problemu. Żaden przedsiębiorca, który kapitalnie rozpoznaje problemy nie ruszy. Ale są też tacy, których nic nie powstrzyma, bo mają wewnętrzną wiarę i chęć. I nawet jak już problemy przed nimi staną, to zostaną pokonane właśnie przez tę wewnętrzną siłę - determinację. To jest właśnie taka grupa, która mówi: nie obchodzi mnie jakie są problemy, po prostu chcę to robić.

 Czy podobnie jest z tą grupą młodych, z którymi pracujesz na warsztatach organizowanych przez Fundację Think!?

Z tą grupą młodych, z którą obecnie pracujemy jest o tyle fajnie, że w porównaniu z okresem sprzed 15 lat, przedsiębiorczości jest wśród nich znacznie więcej. Mają pomysły, czasami są one nierealne, odjechane, ale chcą coś zrobić, chcą mieć swój wkład. Oni mówią: nie chcę u kogoś pracować, chcę sam dla siebie.

Jak spojrzymy na pokolenie naszych rodziców, to oni byli przygotowywani również przez system edukacji do bycia zatrudnionym u kogoś i taki był ich cel - przede wszystkim znajdź pracę. Kiedyś był taki model szukania pracy u kogoś, a teraz młodzi chcą sprzedawać coś własnego.

A jak praca w swoim biznesie jest postrzegana za granicą?

W Polsce jeszcze wciąż synonimem statusu często bywa właśnie posiadanie pracy w dobrej firmie. A gdy rozmawiam z Anglikami, Francuzami to oni uważają, że jeśli pracujesz u kogoś, to nie odniosłeś sukcesu. Sukces osiągniesz jeśli sam coś robisz, sam jesteś pracodawcą i dajesz pracę innym.

Czy są jakieś podstawowe umiejętności, które każdy przedsiębiorca powinien mieć?

Umiejętności związane z produktem, usługą. Bazowa ekonomia w życiu, liczenie. Umiejętność docierania do informacji i analizowanie ich. Potem już praktyka pomoże Ci dalej się w tym odnaleźć. Niebazowe rzeczy możesz kupić od kogoś. Na przykład usługi księgowe, to 200 zł. miesięcznie. Świat usług jest tani.

 Ale czy zdarza się, że przedsiębiorcy nie mają żadnego przygotowania, a jednak odnoszą sukces?

 Dobrze jest zadając sobie takie pytanie cofnąć się do grupy przedsiębiorców, którzy już są na rynku i tworzą na tym rynku. Działalności gospodarczych w Polsce jest dość sporo ok. 3 mln. Z moich obserwacji wynika, że wśród tych firm jest duża część osób, która nie jest przygotowana edukacyjnie do bycia biznesmenem. Natomiast dużo mocniejsza jest u nich motywacja, pasja, determinacja i własna potrzeba otworzenia firmy. Są też duże firmy międzynarodowe, na czele których stoją ludzie bez wykształcenia biznesowego. Ważna jest więc determinacja, nauka w życiu, duża otwartość człowieka na wiedzę i uczenie się z wielu źródeł. Liczy się również pozytywne nastawienie do życia.

 Jakie Twoim zdaniem kompetencje są potrzebne osobie planującej otworzenie sklepu stacjonarnego i on-line?

Im bardziej coś fizycznego, namacalnego i jest procesem, tym jest to bardziej złożone. Sklep jest punktem pośrednim pomiędzy tym, od którego kupujesz i komu sprzedajesz i tam już zachodzą różne procesy. Potrzebne są kompetencje związane zaprojektowaniem i uruchomieniem wewnętrznych procesów.

 Im bardziej złożony biznes, tym bardziej złożone decyzje oraz kompetencje. Jak sobie z tym poradzić?

Jeden z moich studentów otwiera kino. Dlaczego? Pracuje w firmie, która buduje kina, pasjonuje się kinem i ma znajomych w branży od strony technicznej, którzy są jego kolegami i pracują w kinach. Nie zna jeszcze tych wewnętrznych procesów, które są w środku. Ale bazową wiedzę ma i ma ludzi, którzy tej wiedzy mu dostarczą. Inwestycja rzędu kilku milionów i ważne jest aby kino postawić w odpowiednim miejscu. Jak postawisz w złym miejscu, to będziesz musiała sprzedać albo zamienić w sklep. Kolejne wyzwania, to zaplanowanie wewnętrznych procesów i funkcji: sprzątanie, sprzedawanie biletów, wyświetlanie filmów. Coś fizycznie ciężkiego jest bardziej złożone i kompleksowość jest inna. Jeśli wchodzisz w coś bardziej złożonego, to dostajesz dodatkowo kilka ról, a jedna z nich to zarządcza i to już jest dużo większe wyzwanie. Musisz kierować zespołem, zapewniać płynność procesów. Musisz zatrudnić specjalistów.

 A jaką drogę do własnego biznesu przechodzi na przykład rzemieślnik posiadający fach w swoich rękach?

To jest taka grupa, która myśli o biznesie, ale często zaczyna u kogoś. Oczywiście oni również mają swoje obawy wyjścia spod parasola. Muszą zacząć sami zdobywać klientów dla siebie. Są managerami dla siebie.

Nie próbowali sami na własnych nogach, ale widzą jak to jest zorganizowane. Zazwyczaj jeśli firma jest mała i fachowiec ma dwadzieścia parę lat, to wtedy jest mu łatwiej iść na swoje aniżeli starszemu. Ma po prostu więcej odwagi. Z usługami jest jeszcze inna fajna rzecz - sprzedają to, co potrafią i to jest główny determinant sukcesu. Nie potrzebują zaplecza, dużej kasy na start. Korzystają ze swojej wiedzy, sprzedają swoją wiedzę, umiejętności.

Podsumujmy, co powinien zawierać plan działania młodego przedsiębiorcy, który uruchamia swój biznes?

Przede wszystkim trzeba dookreślić sobie co ja robię, kto jest klientem. Następnie zrobić harmonogram działań, bo zawiera wiedzę na temat tego, kto ma to zrobić i kiedy. Możemy nawet nie nazywać tego strategią - chodzi o proste planowanie i ogarnięcie modelu. Jeśli chciałabym/chciałbym robić coś co wypływa ze mnie, to teraz warto pomyśleć o tym, dookreślić kilka umiejętności, zakresu wiedzy, który mi pomoże.

 Czy chodzi o zrobienie personalnego SWOT-a?

Taki ukierunkowany na to, co chcę zrobić. Pomysł zestawić trzeba z własnymi umiejętnościami i możliwościami. Po jednej stronie pomysł, a po drugiej umiejętności - lista pięciu, którymi warto się wyróżniać, gdy coś chcę robić i dostarczać na rynek.

 O czym powie to zestawienie?

Jeśli masz pięć pustych okienek, to oznacza, że nie masz tych potrzebnych umiejętności i w związku z tym nie masz jak wytwarzać, czy dostarczać usługi, którą chciałbyś. Dowiesz się jakie masz braki do uzupełnienia, nad którymi warto popracować, które wzmocnić.

Od czego zacząć?

Masz pomysł i zadajesz sobie w związku z nim pytania: co chcesz zrobić, czy zrobisz to sam, czy ktoś Ci pomoże, co musisz zrobić aby zadziałało, kiedy, w jaki sposób, co już masz, a czego Ci brakuje. Jeśli czegoś brakuje to w jaki sposób to zapewnisz? To jest taki zestaw pytań “5W” - what, who, where, when, why?

Dlaczego ważne jest zadanie sobie tych pytań?

 Pytania “5W” to są pytania “to the ground”. Nawet jeśli człowiek planujący biznes nie zna wszystkich odpowiedzi, to jego determinacja doprowadzi do znalezienia odpowiedzi. Nie chodzi tylko o to, że ma jakieś pomysły. Bo to za mało. Zaczynają pojawiać się daty i fakty. I dlatego warto udzielić sobie takich odpowiedzi, sprowadzić swój pomysł do poziomu kilku prostych zdań. To właśnie porządkuje pomysł i przygotowuje go do etapu wdrożenia. Marzenia zaczynają się przekształcać w działania realne do przeprowadzenia.

Czy jest coś jeszcze, co warto zrobić na etapie przygotowywania się do własnego biznesu?

Warto określić na poziomie personalnym swoje USP - czyli Unikalną Propozycję Sprzedaży. Dużo lepiej jest wiedzieć co Cię wyróżnia i na czym budujesz swoje relacje i decyzje życiowe aniżeli robić coś nieświadomie. Warto więc zatrzymać się na chwilę i zadać sobie pytanie do czego dążę. Wewnętrzna świadomość naszych dążeń pomaga skuteczniej działać.

Dużo rozmawialiśmy o umiejętnościach, które warto aby mała przyszły przedsiębiorca. Jak według Ciebie można się do takiej roli przygotować? Nie wszyscy pójdą na MBA, czy kursy - bo to jest dość duża inwestycja.

Spotykam się z takim podejściem, że młodzi ludzie chcą najpierw nabyć doświadczenia w dużej firmie. Następnie przenoszą te doświadczenia na własny biznes. Dobrze jeśli jest to część prywatnego biznes planu - idzie pracować u kogoś żeby się nauczyć, aby wykorzystać to w swoim własnym biznesie. I to jest wtedy fajne, bo jest planem działania. Inna świadomość i inne podejście. Po prostu zbiera doświadczenia.

Czego się można nauczyć w tych dużych firmach?

Rzeczywiście duże firmy mogą być dobrym miejscem nauki, aby poznać procedury, struktury. To jest dobry kierunek. I tego brakuje polskim prywatnym przedsiębiorcom, którzy mogliby wysyłać swoje dzieci na kilka lat do korporacji aby nabrali praktyki i nauczyli się pracować, a dopiero później wciągali ich we własny biznes. Oni mają wtedy zupełnie inne notowania wśród podwładnych, bo wiadomo, że stoi za nimi jakaś praktyka, a nie tylko to, że są dziećmi właściciela firmy. Taki młody człowiek patrzy wtedy zupełnie z innej perspektywy. Nie ogranicza go tylko to, co jest wewnątrz organizacji, wie jak można inaczej. Gdzieś popracował i może zaproponować jak można inaczej. Musiał doświadczyć czegoś innego i tym chce się podzielić.

Czy uważasz, że młody człowiek jest w korporacji skazany na bycie pionkiem, czy też dużo zależy od niego samego?

Oczywiście, tam też może dać coś z siebie. Przedsiębiorczym można być zawsze i wszędzie i to jest postawa bardzo doceniana. Dzisiaj wyróżnia się ludzi, którzy to mają. Są to osoby bardzo aktywne, poszukujące i proponujące rozwiązania. Takie podejście jest też bardzo pożądane we własnym biznesie. Analitycznie dobrze jest wiedzieć i rozumieć pewne mechanizmy, ale dobrze jeszcze jest wyróżniać się aktywnością, otwartością i działaniem. Zawsze trzeba patrzeć do przodu. Nigdy nie wiadomo, gdzie spotkamy przyszłego klienta czy współpracownika - może właśnie podczas pracy dla kogoś, a w przyszłości te znajomości zaprocentują.

Dziękuję Ci za rozmowę. Do zobaczenia na najbliższych warsztatach otwierających II edycję Programu Rozwoju Przedsiębiorczości. 

*** 

Krzysztof Bazyl - Talent Management Mentor, menadżer, coach, trener i konsultant, partner merytoryczny Akademii Leona Koźmińskiego. Posiada ponad 20 lat doświadczenia w zarządzaniu ludźmi, procesami i projektami w największych, międzynarodowych firmach sektora FMCG oraz B2B. Zdobywał wiedzę pracując w różnych obszarach organizacji takich jak: Operacyjny, Finansowy, a największą część przeznaczając na zarządzanie Sprzedażą i Marketingiem. Jako menadżer i członek zarządu był odpowiedzialny za zarządzanie wieloosobowymi zespołami, za tworzenie i realizację strategii sprzedaży, biznes planów, za prowadzenie projektów restrukturyzacyjnych i akwizycji. Od lat prowadzi treningi z zakresu tworzenia strategii firm, biznes planów, zarządzania zespołem, zarządzania kluczowymi klientami, a także z obszarów efektywności sprzedaży i cross sellingu. Od 2012 prowadzi mentoring i life coaching dla kadry menadżerskiej. Prowadził Szkołę Trenerów Biznesu w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Ukończył studia na kierunku Zarządzanie Przedsiębiorstwem, jest absolwentem Akademii Sprzedaży, ukończył prestiżowe szkolenie „Steps” dla kadry zarządzającej. Jest certyfikowanym coachem, trenerem metodologii FRIS. Jako konsultant doradza w dużych firmach polskich i międzynarodowych. Trener Programie Rozwoju Przedsiębiorczości Fundacji Think!.