Inspiratornia

Działania reklamowe w social mediach bez względu na aktualną sytuację są konieczne - nawet jeśli niektóre marki mają obecnie przestój, to przyjdzie czas na „odrodzenie”, powrót do normalnego funkcjonowania. Trzeba być wtedy gotowym na nowego klienta - mówi Wioletta Odalska - właścicielka agencji social media “SociaLucky” w rozmowie z Anną Bichtą i Małgorzatą Polak z redakcji Rozwijamy.edu.pl

Czym zajmuje się twoja agencja? Od kiedy działasz na rynku?
Prowadzę małą agencję social media. Przedmiotem mojej działalności jest reklama w mediach społecznościowych, które wspieram usługą foto&video oraz projektowaniem graficznym. Prowadzę kampanie w systemie Facebook Ads, konsultacje oraz audyty. Działam na rynku od niedawna - od sierpnia 2019 roku.

Skąd wziął się pomysł na prowadzenie firmy/samodzielnej działalności na rynku?
Zawsze myślałam o prowadzeniu firmy, lubię wyzwania i wiedziałam, że warto spróbować. W pewnym momencie pracy zawodowej uznałam, że moje doświadczenie jest wystarczające oraz posiadam sieć kontaktów do potencjalnych klientów, z którymi mogę współpracować. I co najważniejsze miałam przekonanie, że chcę pracować i rozwijać się w reklamie w mediach społecznościowych. Mogę uczciwie powiedzieć, że moja praca jest moją pasją i się w niej spełniam.

Opowiedz nam o swoich początkach - co Ci pomogło?
Zdecydowanie najbardziej pomogło mi wsparcie mojej rodziny i znajomych, to oni w dużej mierze byli moim motorem napędowym i upewniali mnie, że podejmuję właściwą decyzję. Finansowy start natomiast ułatwiły mi dotacje z Urzędu Pracy. Napisałam wniosek, otrzymałam dofinansowanie i po dwóch miesiącach już miałam niezbędne urządzenia (komputery, aparaty, programy) i zarejestrowaną firmę.

A jak radzi sobie obecnie taka mała agencja jak Twoja?
Ja zachowuję przede wszystkim spokój. Staram się działać cały czas w tym samym tempie, na szczęście od dawna pracuje na „home office”, więc ominął mnie dodatkowy szok zmiany miejsca wykonywania pracy. Wraz z moimi klientami na bieżąco reagujemy na obecną sytuację, jesteśmy jak naczynia połączone. Pracujemy jako partnerzy biznesowi, a nie jako zwykli „zleceniodawcy i “wykonawcy” usług. To ogromna różnica, która teraz wybija się jeszcze mocniej na plus. Rozmawiamy, szukamy rozwiązań i działamy. Taki model dobrego porozumienia we współpracy bardzo sobie cenię.
Jestem dobrej myśli - firma przetrwa. W tym momencie tak naprawdę liczy się dla mnie to, aby wspólnie z klientami realizować cele biznesowe i angażować się społecznie. Dlatego ja sama chętnie oferuję nieodpłatne konsultacje online, a moi klienci treningi w sieci czy dostawy swoich produktów za darmo do domu.

Jak sobie radzą firmy, które obsługujesz? Jakiego wsparcia oczekują obecnie Twoi klienci?
Z moich obserwacji wynika, że najczęściej klienci borykają się ze spadkiem sprzedaży ze względu na zamknięcie sklepu/gabinetu/salonu. Jeśli nie mogą wykonać swojej usługi stacjonarnie nie mają też dochodu. To ogromny problem głównie dla małych firm, które nie mają zaplecza finansowego.
Większość firm jednak się nie poddaje i na szczęście chce rozwijać się wraz z sytuacją, a więc chętnie zwiększa swoją aktywność w social media i próbuje inaczej zarobić. Część przechodzi na płatne webinary, sprzedaje e-booki, ale też wprowadza wysyłki produktów online czy sprzedaż kart podarunkowych (voucherów) do wykorzystania w przyszłości.
Klienci oczekują w tym momencie zaangażowania ze strony agencji i wsparcia. Teraz jeszcze bardziej wszyscy gramy do jednej bramki i tym bardziej doceniamy możliwości online’u. 

Jakie obserwujesz zmiany w komunikacji w social mediach w związku z epidemią?
Przede wszystkim cały Internet kipi od wszelkich informacji związanych z pandemią. Dotyczy to zarówno profili newsowych, jak i sprzedażowych. Jest to oczywiście zrozumiałe i taki stan jeszcze przez dłuższy czas się utrzyma. Wyjątkowo cieszą mnie jednak wszelkie akcje związane z szeroko rozumianą solidarnością. To szycie maseczek, bezpłatne szkolenia online na czas domowej kwarantanny, ale też wszelkiego rodzaju grupy, które rosną w siłę, a mają na celu jednoczenie się i pomoc. Dotyczą wsparcia w dostarczaniu jedzenia najbardziej potrzebującym, poszukiwania mieszkań na czas kwarantanny czy wyprowadzania psów.
W większości przypadków reakcje marek oceniam pozytywnie, choć oczywiście zdarzają się sytuacje wyjątkowe, w których np. jedna z dużych firm odzieżowych w Polsce bardzo agresywnie zaczęła promocję swoich masek, które kosztują 40 zł, nie mając jakichkolwiek atestów. To niestety chęć „zarobienia” na lęku i są to praktyki, których nie pochwalam.

Czy działania reklamowe w social media mają w obecnej sytuacji rację bytu?
Działania reklamowe cały czas mają sens. Jak już wspominałam trzeba rozwijać biznes. Nawet jeśli niektóre marki mają obecnie przestój, to przyjdzie czas na „odrodzenie”, powrót do normalnego funkcjonowania. Trzeba być wtedy gotowym na nowego klienta. Wiele firm zmienia swoje modele biznesowe, zwraca się ku innym klientom, a nawet poszukuje dla siebie nowego miejsca na rynku. Agencja social media musi również być na te zmiany otwarta, obserwować i proponować swoim klientom rozwiązania, które będą im pomocne w realizacji celów biznesowych.

Czym chciałabyś się na koniec podzielić z innymi przedsiębiorcami, którzy działają w obecnych, trudnych warunkach rynkowych?
Chciałabym im powiedzieć, aby się nie poddawali. Ta sytuacja wiele zweryfikuje w naszym życiu biznesowym. Ważne, by starać się płynąć z nurtem, teraz ogromne znaczenie będzie miała umiejętność dostosowania się do rzeczywistości. Czytajmy dużo, bądźmy na bieżąco, reagujemy i nie bądźmy obojętni.
Dziękujemy bardzo za rozmowę. Powodzenia!

***
SociaLucky - agencja social media, która powstała z pasji do kreatywności i miłości to tworzenia. Trzonem naszej działalności są social media, które wspieramy usługą foto&video oraz projektowaniem graficznym. Prowadzimy kampanie w systemie Facebook Ads, konsultacje oraz audyty. Jesteśmy organizatorami wydarzeń w Lublinie #NewAgeMedia, które podejmują temat marketingu i szeroko rozumianych mediów: https://www.facebook.com/socialucky